Fot. Flickr.com, Serge Melki
30 dni
Firma energetyczna ma prawo wstrzymać dostarczanie energii elektrycznej, ale tylko w przypadku zalegania z zapłatą przez minimum 30 dni, które są liczone od terminu płatności. Jednak zanim do tego dojdzie powinieneś otrzymać powiadomienie o zamiarze wstrzymania dostaw. Co ważne, takie powiadomienie musi być w formie pisemnej. To również oznacza, że na uregulowanie zaległych płatności masz jeszcze 14 dni. Tak stanowi ustawa Prawo energetyczne, a konkretnie art. 6b ust.3 (Dz. U. z 2012 r. poz. 1059 ze zm.).
Ochrona odbiorców
Prawo chroni konsumentów energii. Umowy, bowiem nie mogą zawierać innych zasad wstrzymywania dostaw prądu, które są mniej korzystne dla klienta. Taki wyrok 16 grudnia 2004 roku wydał Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (sygn. XVII Ame 49/03). Procedura poprzedzająca wstrzymanie dostaw jest, zatem ściśle określona. Przedsiębiorstwo energetyczne musi odczekać, co najmniej 30 dni od upływu terminu płatności za świadczoną usługę, a także uprzedzić pisemnie o zamiarze odcięcia prądu i wyznaczyć dodatkowo czternastodniowy termin na uregulowanie zaległości. Jeśli te warunki nie zostaną dochowane to działania firmy energetycznej są bezprawne, a w związku z tym wstrzymanie dostaw energii było niezasadne.
Kiedy wznowią dostawy energii?
Jeśli zaległa faktura za energię elektryczną zostanie zapłacona to przedsiębiorstwo energetyczne ma obowiązek bezzwłocznie wznowić dostawy. Ponadto, w czasie dodatkowych 14 dni na uregulowanie zaległych płatności konsument energii ma prawo złożyć reklamację. Taki krok odbiorcy wstrzymuje proces odcięcia od dostaw energii. Oczywiście do czasu rozpatrzenia reklamacji, a na odniesienie się do reklamacji firma energetyczna ma również 14 dni. W przypadku nie uwzględnienia reklamacji, konsument może wystąpić z wnioskiem o rozpatrzenie sporu do stałego polubownego sądu konsumenckiego, który mieści się przy Inspekcji Handlowej. Ma na to 14 dni od dnia otrzymania powiadomienia o takiej decyzji przedsiębiorstwa energetycznego. W takiej sytuacji dostawy prądu kontynuowane są do momentu wydania wyroku w owej sprawie.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelny