Od maja dopłaty do prądu będą…

Fot. Flickr.com, Down Under Fotografia

Wysokość dodatku energetycznego

Z początkiem maja wejdą w życie nowe kwoty dodatków energetycznych, które należą się odbiorcom wrażliwym. Co prawa szef resortu gospodarki nie wydał w tej sprawie obwieszczenia, ale z informacji dziennika wynika, iż dopłaty do prądu będą niższe. Osoba samotnie prowadząca gospodarstwo domowe otrzyma 11,08 zł miesięcznie (dziś 11,36 zł). Dla rodzin dwu, trzy lub czteroosobowych miesięczny dodatek spadnie z 15,77 zł do 15,39 zł. Z kolei dla rodzin co najmniej pięcioosobowych kwota dopłaty zmaleje z 18,93 zł do 18,47 zł. Przypomnijmy wpływ na wyliczenie kwot dodatków nie mają ceny energii elektrycznej 2015, a m.in. średnia cena kWh 2014 podawana przez prezesa URE, a ta jest niższa niż w roku 2013.

Droga procedura przyznawania dopłaty do prądu

Z dodatków energetycznych korzysta jednak niewiele osób, a głównym powodem takiego stanu rzeczy jest ich wysokość. Gminy podkreślają, że dopłaty do energii elektrycznej są bardzo niskie, a procedura ich przyznawania kosztowna. Od nowego miesiąca będzie jeszcze droższa, bo poprzez zmianę wysokości dodatku gmina ma obowiązek wszcząć postępowanie i zmienić decyzje poszczególnym osobom.

Dodatek energetyczny – czy ma to sens?

Zdaniem cytowanej przez gazetę Magdaleny Rynkiewicz-Stępień, która jest zastępcą dyrektora Miejskiego Centrum Świadczeń w Opolu skoro zmiany są tak minimalne, to najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie wysokości dodatków na dotychczasowym poziomie. Ministerstwo Gospodarki podkreśla, że obecne przepisy nie dają jednak takiej możliwości. Dla dziennika wypowiedział się także zastępca dyrektora Poznańskiego Centrum Świadczeń Damian Napierała. W jego opinii koszty można byłoby zmniejszyć poprzez powiększenie dodatku mieszkaniowego o kwotę dodatku energetycznego. Wówczas gminy mogłaby prowadzić jedno postępowanie zamiast dwóch. Jak uważa Piotr Kurowski z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych przyznawanie dopłaty do prądu w obecnej formie jest mało sensowne.

Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna

Dziękujemy za oddanie głosu