Do końca 2020 roku, u co czwartego konsumenta ma być zamontowany inteligentny licznik energii elektrycznej. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” przedsiębiorcy zapłacą za to łącznie około 1,1 mld zł, a odbiorcy indywidualni ponad 2,5 mln zł. Jednak w ciągu dziesięciu lat przewiduje się z tego tytułu spore oszczędności.
Coraz częściej w mediach pojawiają się ostrzeżenia przez zmianą sprzedawcy energii elektrycznej. Największe koncerny energetyczne straszą przed nieuczciwymi praktykami konkurencji. Tymczasem to zdarza się w każdej branży, a wybierając mądrze sprzedawcę prądu można sporo zaoszczędzić.
Ceny energii elektrycznej ciągle rosną. Taka tendencja raczej będzie się utrzymywać. Wygląda na to, że czasy taniego prądu mamy już dawno za sobą. Czy można cos zrobić, aby zapobiec wysokim opłatom za energię?
Jak przewiduje Urząd Regulacji Energetyki do końca 2015 roku sprzedawcę energii elektrycznej zmieni milion osób – pisze „Rzeczpospolita”. Czy te optymistyczne prognozy się sprawdzą? Czy Polacy w końcu uwierzą, że zmiana dostawcy energii się opłaca?
Dziś obchodzimy polskie święto branży energetycznej, czyli Dzień Energetyka. Co roku, 14 sierpnia jest idealnym dniem do przeprowadzania dyskusji na temat rynku energetycznego. To również dobra okazja do przyjrzenia się poziomowi wiedzy o zmianie sprzedawcy energii elektrycznej.
Możliwość samodzielnego wyboru sprzedawcy energii mamy już od ponad siedmiu lat. Jest to jedna z metod obniżenia rachunków za prąd, z której jednak nadal korzysta mało osób. Wielu się zapewne zastanawia, czy sprawa jest warta zachodu? Oczywiście, że tak!
W Wielkiej Brytanii nieustannie rośnie i tak już wysoki poziom konkurencji na rynku energii. To przekłada się na liczbę odbiorców, którzy korzystają z usług niewielkich sprzedawców prądu. Z informacji firmy Electralink wynika, że w ciągu ostatniego roku liczba ta podwoiła się i wynosi obecnie ponad 2 miliony konsumentów.
Chętniej i częściej zmieniamy sprzedawcę energii elektrycznej. Powód – można sporo zaoszczędzić. Podpisując umowę trzeba jednak uważać. Niekiedy okazuje się, że zmiana kompletnie się nie opłaca. Na co uważać?
Kolejni Polacy postanowili przenieść swoje rachunki za prąd do innej firmy energetycznej. Z informacji podanych przez Urząd Regulacji Energetyki wynika, że w czerwcu nowego sprzedawcę energii elektrycznej wybrało ponad 16 tysięcy gospodarstw domowych.
Polacy coraz chętniej korzystają z prawa do zmiany sprzedawcy energii elektrycznej. Największe koncerny energetyczne, co prawda walczą o lojalność swoich klientów, ale i tak ich tracą. Na rynek wchodzą, bowiem nowi gracze i nierzadko atrakcyjne oferty na prąd.
Od początku tego roku sprzedawcę energii elektrycznej zmieniło ponad 66 tysięcy gospodarstw domowych oraz 19 tysięcy przedsiębiorstw i instytucji. W samym tylko maju na taki krok zdecydowało się ok. 16 tysięcy odbiorców indywidualnych.
Udawali wnuczka, urzędnika, a teraz energetyka. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów coraz częściej zgłaszają się osoby, które dały się naciągnąć na „prąd za grosze”. Jakich chwytów używają „elektryczni” naciągacze?