Fot. Flickr.com, janetmck
Energia z buta
Pochodzący z Filipin Angelo Casimiro do produkcji energii postanowił wykorzystać nasze kroki. Zauważył, że oprócz obciążania kolan nie przynoszą w sumie żadnego pożytku. Wykonał, więc specjalne wkładki do butów, które składają się z generatora piezoelektrycznego. Pod wpływem nacisku wytwarza on ładunek elektryczny. Wydajność tego wynalazku. co prawda nie jest zachwycająca, ale około 2 godziny grania w koszykówkę wystarczy na przeprowadzenie dziesięciominutowej rozmowy telefonicznej. Co ciekawe, autor pomysłu ma zaledwie 15 lat.
Prąd z bawełny
Jak donosi magazyn "The Atlantic" japońska firma Power Japan Plus ma zamiar użyć do produkcji akumulatorów rośliny. Włókna bawełny będą w taki sposób zmodyfikowane, aby można je było wykorzystać do wykonania elektrod, przez które ma płynąć energia elektryczna. Ten nowatorski materiał nazwano carbon complex.
Energia z potu .
Kwas mlekowy, który jest wydzielany z potem także można wykorzystać do pozyskiwania prądu. Z ciekawym pomysłem wyszła Wenzhao Jia z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego – z owego kwasu chce pobrać elektrony i magazynować je w nadrukowanym na skórze tatuażu.
Prąd z przenośnego wiatraka
Na pewno każdemu z nas przytrafiła się taka sytuacja: kończąca się bateria i brak gniazdka elektrycznego. W takim przypadku zapewne przyda się trinity – przenośny, miniaturowy wiatrak. Łopatki obracają się i wytwarzają prąd, który jest magazynowany w wbudowanej baterii.
Energia z dźwięku
Na wyczerpującą się baterie i wykorzystanie miejskiego hałasu mają pomysł naukowcy z Quenn Mary University w Londynie. Dzięki ich wynalazkowi być może już niedługo będziemy ładować telefon dźwiękiem. Zastosowano tu opracowany przez Koreańczyków "efekt piezoelektryczny". Podobnie jak wkładki do butów technologia ta zmienia naprężenia mechaniczne na elektryczny ładunek. Jednak skala jest tu sporo mniejsza. W prototypie smartfona reagujące na wibracje fal dźwiękowych nanoprzewody zamknięto w generatorze. Jest on w stanie wytworzyć napięcie do 5 V, czyli tyle ile napięcie wytwarzane dla portu USB w komputerze.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna