Do wielu z nas zapewne już trafiły pierwsze w tym sezonie rachunki za ogrzewanie. Ministerstwo Środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska nakłaniają do korzystania z dotacji do budowy domów energooszczędnych oraz pasywnych, które są gwarantem niższych opłat.
W naszym kraju jeszcze stosunkowo mało domów jest budowanych w standardzie pasywnym lub energooszczędnym. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim wysokie koszty takiej inwestycji. Sytuacje ma zmienić system kredytów z dopłatą, dzięki któremu kieszenie budujących mają być odciążone.
Małe oraz średnie przedsiębiorstwa mogą się starać o dofinansowanie do kredytu na zwiększenie efektywności energetycznej, termomodernizacje oraz wdrożenie specjalnego systemu do zarządzania energią. Pula unijnych dotacji to około 60 milionów złotych.
Polskie rodziny wydają aż 15% swoich dochodów na energię, a co piąte gospodarstwo domowe nie stać na wystarczające ogrzanie swoich domów w okresie zimowym. Jednak za pomocą środków finansowych z funduszy Unii Europejskiej będzie można płacić mniej za energię elektryczną oraz zwiększyć swoją niezależność energetyczną.
Na Starym Kontynencie jest około 10 milionów drobnych producentów energii elektrycznej. Dynamiczny wzrost ekologicznych mikroinstalacji (głównie ogniw fotowoltaicznych) jest widoczny w Niemczech i … w niesłynącej z idealnych warunków pogodowych Wielkiej Brytanii. Polska, jak zwykle daleko, daleko w tyle…
Przedsiębiorstwa, które zdecydują się na zmniejszenie zużycia energii, o co najmniej 20 procent będą mogły otrzymać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Na pierwszy rzut oka słoneczne kolektory to urządzenia idealne: daje darmową energię, a na ich zakup można otrzymać dofinansowanie. Dlatego też coraz więcej właścicieli domów w Polsce decyduje się je nabyć. Jednak nie w każdym przypadku taka inwestycja ma sens.
Program Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o nazwie „Prosument” ruszył pod koniec maja. Jednak do dnia dzisiejszego osoby zainteresowane produkcją prądu i ciepła na własny użytek mają możliwość wnioskować się o dofinansowanie tylko poprzez samorządy.
Dzięki ustawie o OZE będziemy mogli sami wytwarzać prąd na swoje potrzeby, a jego nadwyżki sprzedawać do sieci. Wdrażany właśnie program Prosument ma sprawić, że w Polsce zaistnieje w końcu rozproszona energetyka. Co zrobić, aby otrzymać dofinansowanie?
Wszystko na to wskazuje, że Polska będzie liderem rynku kolektorów słonecznych w Unii Europejskiej. Powierzchnia zamontowanych w latach 2000-2010 kolektorów zwiększyła się ponad 30-krotnie. Takie tempo może spowodować, że już niedługo będziemy trzecim do wielkości rynkiem na Starym Kontynencie.
„Rzeczpospolita” podała właśnie informacje o bieżącym etapie realizacji programu Prosument, który ma wspierać finansowo inwestycje w przydomowe mikroinstalacje Odnawialnych Źródeł Energii. Obecnie z wnioskami o dotacje mogą występować tylko samorządy, a dotychczasowe aplikacje dotyczą tylko i wyłącznie fotowoltaiki.