Jak wynika z dyskusji na IV forum Smart Communication & Technology wydatki związane z licznikami zdalnego odczytu zużycia energii elektrycznej szybko się zwracają. W najbliższym czasie ma być już gotowa jednolita specyfikacja urządzeń Smart Grid.
Projekt resortu gospodarki odnoszący się do zmian w prawie energetycznym, a szczególnie rozwoju smart meteringu, był długo wyczekiwany przez branże. Specjaliści jednak poddali go ostrej krytyce. Koszty oraz oszczędności, które będą wynikać z wdrożenia owych zapisów są ich zdaniem zaniżone. Jakie są rzeczywiste oszczędności?
O inteligentnych sieciach energetycznych słyszymy coraz częściej. Najczęściej kojarzą się nam z licznikami zdalnego odczytu. Tymczasem rozwój ISE to szereg zmian w całym elektroenergetycznym systemie. Jak to wpłynie na nasze życie?
Do końca 2020 roku, u co czwartego konsumenta ma być zamontowany inteligentny licznik energii elektrycznej. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” przedsiębiorcy zapłacą za to łącznie około 1,1 mld zł, a odbiorcy indywidualni ponad 2,5 mln zł. Jednak w ciągu dziesięciu lat przewiduje się z tego tytułu spore oszczędności.
W Polsce w coraz to większym stopniu wdrażany jest program inteligentnych sieci energetycznych. Kojarzy się głównie z wymianą tradycyjnych liczników energii na liczniki zdalnego odczytu. Co to są zatem tzw. inteligentne liczniki prądu?