Wczoraj w komunikacie na swojej stronie internetowej Energetyczne Centrum poinformowało, że wstrzymuje sprzedaż energii elektrycznej. To kolejny, po Energii dla firm, alternatywny sprzedawca, który w ostatnich dniach zdecydował się na ten krok. Dla ich klientów oznacza to wyższe ceny energii.
Sprzedawca energii elektrycznej, z którym mamy podpisaną umowę nagle z znika z rynku lub bankrutuje, a my tracimy dostęp do prądu. Czy musimy obawiać się takiego scenariusza? Okazuje się, że nie mamy do tego podstaw - ustawa Prawo energetyczne gwarantuje nam ciągłość dostaw.
Już od siedmiu lat możemy swobodnie wybierać sprzedawcę energii elektrycznej. Uwolnienie tego rynku spowodowało, że pojawiło się mnóstwo firm oferujących sprzedaż prądu zarówno gospodarstwom domowym, jak i klientom biznesowym. A co cię stanie, jeśli dany sprzedawca ogłosi bankructwo? Czy jego klienci zostaną bez prądu?