Fot.Flickr.com, Mataparda
Pierwsza taka wyspa na świecie
El Hierro jest pierwszą wyspą, która jest całkowicie niezależna energetycznie. Nie jest już zmuszona do importowania węgla czy ropy, surowców stosowanych w produkcji prądu. Całą energię, którą potrzebuje zamieszkująca wyspę ludność (11 tys. osób) wytwarza wiatr oraz woda. Sam projekt powstał już siedemnaście lat temu. Wówczas planowano wybudowanie hydroelektrowni. Później podjęto decyzję o ustawieniu wiatrowych turbin na najwyższych zniesieniach wyspy. Nową elektrownie właśnie oddano do użytku. Dzięki tej inwestycji znacząco zmniejszy się emisja CO2 – o 19 tysięcy ton. Tyle, bowiem generowała ropa naftowa, która była napędem tutejszej elektrowni.
Stabilne dostawy energii
Bardzo dobrze zaplanowany jest tu system magazynowania energii. Dzięki pomocy energii wodnej zapewnione są stabilne dostawy prądu. W wietrzne dni, czyli takie gdzie wytwarzanie energii będzie wyższe od aktualnego popytu, morska woda będzie wpompowywana do 2 zbiorników. W przypadku dni mniej wietrznych woda z pobierana z nich będzie służyć do produkcji prądu w elektrowniach wodnych. Natomiast w sytuacji dalszej nadwyżki energii będzie spożytkowana do zasilania tych instalacji, które odsalają morską wodę, czyli przekształcają ją w wodę pitną. Dotychczasowa elektrownia wykorzystująca olej opałowy będzie funkcjonować tylko w przypadku awarii. Szacuje się, że wyspa El Hierro zaoszczędzi w ten sposób 1,8 mln euro w skali roku.
Energia z wulkanu
Naukowcy wpadli także na inny ciekawy pomysł. Chcą wykorzystać ciepło, jakie płynie z podwodnego wulkanu. Trzy lata temu miała tu miejsce erupcja wulkanu, który znajduje się w pobliżu południowo-wschodniego wybrzeża wyspy. Według ekspertów, energia z wulkanu jest w stanie ogrzać wodę we wszystkich domach na wyspie.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelny