Fot. Flickr.com, salady
Z jednej strony koncerny, z drugiej rząd
Zarówno firmy energetyczne, jak i gazowe od jakiegoś już czasu wywołują presję, aby ceny prądu oraz gazu wzrosły. Podwyżki te są związane z realizowaną przez Unię Europejską polityką klimatyczną, a także traktowaniem przez Rosję gazu, jako politycznego narzędzia. Z drugiej strony zbliżają się samorządowe wybory, a rząd coraz to widoczniej oddziałuje politycznie na koncerny sektora energetycznego, gazowego oraz węglowego w celu zahamowania podwyżek cen energii elektrycznej oraz gazu.
Co zrobi nowy prezes URE?
Już na samym początku kadencji Maciej Bando ma trudny orzech do zgryzienia - szczególnie, że do URE wpłynęły już wnioski o podwyżkę cen prądu dla gospodarstw domowych od czterech największych sprzedawców energii elektrycznej w Polsce – PGE, Tauron, Enea, Energa. Nie wiemy jednak, o jakie dokładnie podwyżki wnioskują. Nie jest także znana data ich wprowadzenia, ale gwałtowność ruchów koncernów może świadczyć o tym, że ich finansowa kondycja ulega pogorszeniu.
Będzie uwolnienie cen?
Do tej pory nie uwolniono cen prądu dla odbiorców indywidualnych i raczej trudno się spodziewać, iż nastąpi to w tym roku. Dlaczego? Bo będzie to z dużym prawdopodobieństwem źle odebrane przez polskie społeczeństwo. 1 stycznia 2008 roku uwolniono ceny energii elektrycznej dla firm, a to spowodowało podwyżki nawet o 50%. Obecnie zatwierdzaniem taryf cenowych zajmuje się Urząd Regulacji Energetyki, który dokonuje tego dwa razy w ciągu roku.
Twarde negocjacje
Rokrocznie odbywają się negocjacje pomiędzy URE a przedsiębiorstwami energetycznymi, które "startują" z propozycjami kilkunastoprocentowych podwyżek cen energii. Przeważnie jednak pertraktacje kończą się na wzroście cen o kilka procent. Presje na regulatora wywołuje również PGNiG, które wnioskuje o podwyżkę w związku z wysokimi cenami gazu z kontraktu z Gazpromem. Ponadto już za miesiąc spółka będzie odbierać gaz skroplony z katarskiego kontraktu, a przypomnijmy, że budowa Gazoportu w Świnoujściu zakończy się dopiero za rok. To oznacza konieczność magazynowana go za granicą oraz sprzedawanie go najprawdopodobniej ze stratami. Spółka chce, zatem zrekompensować to podwyżkami cen gazu dla klientów indywidualnych. Zobaczymy, jak na wnioski przedsiębiorstw zareaguje nowy prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelny