Fot. Flickr.com
Zagrożenie niedoborem mocy za 10 lat?
Jeszcze niedawno prognozy nie były za bardzo optymistyczne. Z systemu ma wypaść 5,2 GW, czyli o 2 GW mniej niż przedsiębiorstwa deklarowały w roku 2011, w trakcie pierwszego badania. Jest to efekt wdrożonego przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne mechanizmu interwencyjnej rezerwy zimna czy zmodyfikowaniu usługi operacyjnej rezerwy mocy. W rozmowie z gazetą Maciej Bando, Prezes URE wyraził zdanie, że negawaty powinny w latach najbliższych umożliwić równoważenie zapotrzebowania na moc w szczycie. Bando przestrzega jednak, że problem deficytu mocy może znów się pojawić za około dziesięć lat. Potrzebny jest zatem system wsparcia, który zachęci do inwestycji.
Koncerny energetyczne będą ratować górnictwo?
Takiego scenariusza w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego nie wyklucza Skarb Państwa. Były minister gospodarki, Janusz Steinhoff w rozmowie z dziennikiem powiedział, że taki pomysł ma sens o ile, nie będzie zastępował właściwej restrukturyzacji górnictwa. Jego zdaniem na początku warto było się zwrócić się do Komisji Europejskiej o pozwolenie na pomoc publiczną i z budżetowych środków wypłacać odprawy w ramach odejść dobrowolnych. Energetyka zatem powinna przejmować tylko te kopalnie, które są rentowne. Pozostałe należałoby zamknąć.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna