Fot. Flickr.com, mikecogh
Niekorzystne prawo energetyczne
Zapał Polaków do energetyki obywatelskiej studzą przede wszystkim opóźnienia w wprowadzeniu ustawy o OZE oraz dofinansowań z NFOSiGW z programu "Prosument". W tej chwili Prawo energetyczne jest nieprzyjazne dla osób fizycznych, a nowelizacja owej ustawy znosząca wymóg rejestrowania działalności gospodarczej oraz starania się o koncesje dla instalacji do 40 kW prawdopodobnie niewiele zmieni.
Prosument nie ma lekko
Nierzadko niestety pojawia się problem przyłączenia mikroelektrowni fotowoltaicznych do sieci. Zakłady energetyczne nie zawsze są, bowiem przygotowane do obsługi drobnych producentów energii elektrycznej, czyli prosumentów. Ponadto opanowany przez wielkich graczy rynek energetyczny raczej z niechęcią patrzy na tego rodzaju konkurencje. Sposób rozliczeń za energie również nie rozpieszcza prosumentów. Są krótko mówiąc dyskryminowani. Za każdą kilowatogodzinę mogą otrzymać tylko 80% średniej ceny z roku poprzedniego. W tej chwili jest to około 14 groszy, podczas gdy cena zakupu prądu razem z opłatami wynosi blisko 65 groszy za 1 kWh.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna