Wysoka opłata przejściowa
Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii wprowadzi sporą podwyżkę jednej opłaty za prąd, a konkretnie opłaty przejściowej. Została ona wprowadzona w związku z koniecznością pokrycia kosztów długoterminowych kontraktów. KDT mają za zadanie zabezpieczać kredyty bankowe zaciągnięte na modernizację energetyki w latach dziewięćdziesiątych. Po wejściu do Unii Europejskiej musiały być jednak zlikwidowane. Opłata przejściowa miała z każdym rokiem maleć i ostatecznie zniknąć z naszych rachunków za prąd. Tymczasem zdecydowano się ją podnieść. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego opłata wzrośnie z 3,87 zł do 8 zł/mies. Zdaniem Ministerstwa Energii podwyżka jest konieczna, bo Zarządca Rozliczeń (spółka odpowiedzialna za rozliczenia kosztów likwidacji KDT) ma ponad miliardowy dług.
Sprawdź oferty na tani prąd i gaz
Nie będzie podwyżki rachunków?
"Rzeczpospolita" pisze, że podwyżkę opłaty przejściowej może zablokować KE. Zdaniem wielu ekspertów środki te nie mieszczą się w ramach dozwolonej przez UE pomocy publicznej. Według szacunków dziennika w skali miesiąca na konto Zarządu Rozliczeń będzie trafiać około 190 mln zł. To oznacza, że w przyszłym roku nie tylko spółka wyjdzie z długów, ale i będzie mieć nadwyżkę. Gdzie trafią pieniądze z naszych rachunków?
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna