Fot. Flickr.com
Rekordowe zużycie energii
Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały informacje o pobiciu kolejnego już w tym roku rekordu zapotrzebowania na energię elektryczną. W dniu 30 lipca w szczycie porannym wyniosło 21 800 MW, a poprzedni rekord był mniejszy o 500 MW. Letnie obciążenia jeszcze nie wywołały przerw w dostawie prądu, ale energetykom robi się naprawdę gorąco, gdy włączamy klimatyzatory czy wentylatory.
Ubędzie nam mocy
Polski Komitet Energii Elektrycznej obliczył, że tylko w roku 2016 z naszego systemu wypadnie ponad 3 GW, a w ciągu najbliższych pięciu lat ubędzie aż 6 GW mocy. Wyłączenia bloków energetycznych są związane z niespełnieniem przez nie unijnych norm środowiskowych. Jak wynika z bilansu wycofywanych z użytku bloków już za rok można się spodziewać deficytu mocy dyspozycyjnej dla letniego szczytu. Resort gospodarki obliczył, że deficyt dla zimowego szczytu w latach 2015-2017 będzie wynosił 95 MW, 800 MW oraz 1100 MW. W ostatnim czasie nie pojawiła się jednak obawa o przerwy w dostępie do energii elektrycznej. Pierwszych trudności można się jednak spodziewać już w przyszłym roku.
Co zrobić, aby nie zabrakło prądu?
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" w przypadku większego zapotrzebowania na prąd PSE ma możliwość podjęcia decyzji o pracy danej elektrowni z przeciążeniem. Ponadto można importować energię od sąsiednich operatorów. Tutaj jednak warto zauważyć, że nie mamy żadnych gwarancji, że kraje sąsiednie będą akurat w posiadaniu wystarczających nadwyżek mocy. W związku z tym import jest traktowany tylko jako operatorski środek zaradczy. Całkiem niedawno wdrożono operacyjną rezerwę mocy oraz interwencyjną rezerwę zimną, które to mają zredukować ryzyko wystąpienia niedoboru mocy.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna