Fot. Flickr.com, C.P.Storm
Zamykają elektrownie
W ciągu najbliższych miesięcy dostępność mocy wytwórczych w Wielkiej Brytanii będzie zaledwie o 2-4% większa od prognozowanego zapotrzebowania. W sytuacji poważnych zakłóceń może dojść do konieczności wprowadzenia przerw w dostarczaniu energii elektrycznej. Spadek mocy rezerwowych jest konsekwencją zamykania tych elektrowni węglowych, które przydziały emisji już spożytkowały oraz niedostatecznym przyrostem nowych mocy w energetyce odnawialnej i gazowej. Kolejnym zagrożeniem są techniczne problemy elektrowni atomowych. Dwie z nich mają zostać uruchomione jeszcze w tym roku, ale mają funkcjonować na zaledwie 75% swojej mocy.
Ile kosztują przerwy w dostawie prądu?
Zdaniem specjalistów Królewskiej Akademii Inżynieryjnej dokładne oszacowanie kosztów wynikających z zakłóceń w dostarczaniu energii dla gospodarki brytyjskiej jest niemożliwe, ale można je spokojnie liczyć w miliardach funtów. Autorzy raportu podkreślają bardzo wysoki stopień uzależnienia gospodarki od energii elektrycznej. Ryzyko pojawienia się bardzo poważnych utrudnień w dostawach prądu jest w chwili obecnej niewielkie. Przykładowo, kryzys energetyczny w Kalifornii w 2001 roku, który objawiał się blackoutem kosztował przeszło 40 mld dolarów. Konsekwencją tego była podwyżka cen prądu o 30-40%.
"Lekiem" dostawcy energii i odbiorcy energii
Rząd brytyjski w celu zapobiegania ewentualnym niedoborom energii elektrycznej wydał zezwolenie operatowi sieci energetycznej na podpisywanie dodatkowych kontraktów z dostawcami prądu. Planuje się także zawierać umowy z odbiorcami energii. W zamian za gotowość do zmniejszenia zużycia energii w okresie szczytowym będą otrzymywać wynagrodzenie.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna