Katastrofalny stan sieci energetycznej
Sieci energetyczne "nie widziały" dużych inwestycji od 40 lat. Na dzień dzisiejszy ich stan jest określany jako fatalny. Specjaliści oceniają, że ich żywotność skończy się już za kilkanaście lat. To powoduje także coraz większą częstotliwość przerw w dostawie prądu – w Polsce pojawiają się one trzy razy częściej niż wynosi średnia w UE. W skali roku na jednego Polaka przypada aż 350 minut wyłączeń.
Zabraknie nam prądu
Jak podaje Ministerstwo Gospodarki istnieją poważne obawy, że w Polsce za kilka lat może zabraknąć prądu. Resort oszacował, że pierwsze niedobory energii mogą pojawić się już w przyszłym roku. Najgorszą sytuacje prognozuje się w 2017r., kiedy to ma brakować aż 1100 MW mocy wytwórczych. To tyle, ile w ciągu roku produkuje dużej wielkości elektrownia. Zdaniem ministerstwa główną przyczyną pojawienia się niedoborów w dostawie prądu są coraz słabsze możliwości elektrowni, które się starzeją.
Energia ucieka w powietrze
Prąd tracimy również dlatego, że posiadamy linie energetyczne w fatalnym stanie. Poza tym ich rozmieszczenie nie jest odpowiednie. W trakcie przesyłu "ulatnia się" aż 7% wytworzonej energii. To owe 7% kosztuje nas aż ponad 2 mld zł rocznie. Energię elektryczną tracimy także z powodu zbyt dużych odległości – nierównomiernie rozmieszczenie źródeł wytwórczych, duże odległości do odbiorców.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor Naczelny