Węgiel jest nadal wsparty przez rząd
Nie tylko na rynku Stanów Zjednoczonych toczy się woja o węgiel. Na naszym rodzimym podwórku toczą się rozmowy w KE. Z ostatnich rozmów, jak podkreśla Minister energii Krzysztof Tchórzewski, wynika, że w rozmowach z KE nie widać zawziętości, znajduje się dla nas zrozumienie w kwestii klimatycznej, ponieważ każde państwo UE ma swoje uwarunkowania wewnętrzne, z którymi wchodziło do UE - Polska weszła z dużym, z punktu widzenia Unii, współczynnikiem energii z węgla, a mimo to będzie walczyć, aby konkurować na rynkach energetycznych. Obecna polityka ma dawać rodzimemu paliwu kopalnianemu ogromne korzyści. Jednak jego udział w rynku to trend spadkowy. Chociaż zużycie węgiel na potrzeby wytworzenia energii elektrycznej w Polsce spadło, w ciągu ostatniej dekady tylko o kilka procent, a nie tak jak w USA o prawie jedną trzecią (28%). Spadek przypisuje się spadkowi cen gazu ziemnego i energii odnawialnej. Jeśli, rząd rzeczywiście wyeliminowane dotacje zakłócające rynek, problem węgla się pogorszy.
Węgiel w oczach innych
Wielu analityków uważa, że w przyszłości węgiel będzie opłacalny tylko wtedy, kiedy elektrownie węglowe będą mogą rejestrować swoją emisję dwutlenku węgla. Biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo tego, że rządy innych państw oraz UE będą za wprowadzeniem "silniejszej" polityki klimatycznej w nadchodzących latach, a rząd będą ciąć korzyści podatkowe i finansowanie, nie tylko dla odnawialnych źródeł energii, ale przede wszystkim dla węgla. Inwestorzy mogą zacząć się wycofać. Dobrym przykładem są przedsiębiorstwa energetyczne, które według niektórych, nie płacą za szkody spowodowane przez "ich" zanieczyszczenia. To odbiorcy energii są obarczani kosztami modernizacji i rozbudowy sieci i elektrowni. Nieprzychylnym okiem na węgiel patrzą też przepisy o ochronie środowiska.
Grażyna Kulik, Redaktor