Ważne jest również Twoje bezpieczeństwo
Po pierwsze zadbaj o własne bezpieczeństwo, nie jesteś odporny na prąd. Wyłącz źródło zasilania, (bezpieczniki, wyjmij z gniazdka wtyczkę) jeśli nie potrafisz zawiadom pogotowie energetyczne. Poszkodowanego można odciągnąć od źródła prądu za pomocą materiałów, które nie przewodzą prądu, czyli drążka izolacyjnego czy kawałka drewna, dobrze jest założyć gumowe rękawice, ale jak wiadomo nie zawsze je mamy. W pierwszej minucie po porażeniu istniej prawie 90% szansa na uratowanie życia. Wraz z upływem czasu szanse spadają. Po 5 minutach jest to 25% a po 8 już tylko 5%. Następnie przejdź do oceny objawów życiowych, sprawdź czy poszkodowany oddycha czy jest przytomny.
Ważne jest zawiadomienie pomocy
Jeśli świadkami wypadku jest kilka osób warto aby któraś z nich od razu zadzwoniła na pogotowie. Niestety jesteś sam, nie trać czasu po wyeliminowaniu źródła prądu zadzwoń po pomoc.
Dwie czynności ratujące życie
Poszkodowany oddycha, wyczuwamy też puls jednak stracił przytomność, wówczas należy ułożyć go w pozycji bocznej ustalonej. Jeśli porażony nie oddycha i nie ma pulsu, dodatkowo brak jakiejkolwiek reakcji z jego strony natychmiast przystąp do reanimacji !!!
Pozycja boczna ustalona – jak ją wykonać?
Jednym z przeciwwskazań ułożenia porażonego w taki sposób są doznania jakie mógł odnieść, są nimi złamania, zwłaszcza złamania kręgosłupa, miednicy czy otwarte rany brzucha. Doznania tego typu są wynikiem upadku z dużej wysokości. Podczas porażenia poszkodowany doświadcza skurczu mięśni, co powoduje, że zostanie odrzucony do tyłu na kilka metrów. Wówczas nie stosujemy pozycji bocznej. Pierwszą czynnością, jaką należy wykonać jest obrócenie poszkodowanego na plecy i wyprostowanie jego nóg. Nogę bliższą nam zginamy wkolanie i wsuwamy stopę pod druga nogę poszkodowanego, aby się nie obsunęła. Rękę, która znajduje się dalej od nas należy ułożyć pod kontem prostym, i przyłożyć do policzka znajdującegosię bliżej nas. Jedną dłonią chwytamy bark, drugą biodro porażonego i obracamy go w swoim kierunku. Odwodzimy rękę, na której leży poszkodowany by ustabilizować pozycję. Pamiętamy by odchylić głowę w celu zapewnienia swobodnego oddechu poszkodowanemu. Poszkodowanego można okryć i czekać przy nim do przyjazdu karetki pogotowia.
Jak wykonać prawidłowo masaż serca?
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa czyli masaż serca. Wykonujemy go naciskając oburącz środkową okolicę mostka. Splecione palce obu dłoni, gdzie jedna jest na drugie, to ważny element tej czynności, bowiem wtedy wykonując uciski nie będziemy zginać rąk w łokciach. Uzyskamy też większą siłę nacisku. Uciski wykonujemy, aż od czasu przybycia karetki pogotowia. Uciskajmy tak aby mostek ugiął się na głębokość 5 cm, ważne jest równoczesne tępo ucisku. Przed przystąpieniem do tych czynności należy udrożnić drogi oddechowe, odchylając głowę ku tyłowi kładąc rękę na czole i jednocześnie dwoma palcami drugiej ręki unieś żuchwę. W jamie ustnej mogą znajdować się wymiociny, guma do żucia, czy inna ułatwiająca oddychanie zawartość, usuń ją. Obserwacja klatki piersiowej pomoże nam stwierdzić czy poszkodowany oddycha, można też wsłuchiwać się w jego oddech, przykładając ucho do jego nosa. Puls mierzymy przykładając palce do tętnicy szyjnej, znajduje się ona między krtanią a mięśniem, który jest łatwo wyczuwalny.
Metoda usta-usta
Wykonując masaż serca nie zapominajmy o wdechach. Prawidłowa proporca to 30 ucisków i 2 wdechy. Zatykając nos porażonego wykonujemy dwa wdechy. Prawidłowe wykonanie tej metody wygląda tak, że ratownik obejmuje swoimi ustami usta poszkodowanego, a palcami jednocześnie zatyka nozdrza. Pamiętaj, że proporcja 30 : 2 sprawdza się u dorosłych, dla dzieci jest to stosunek 15 ucisków i 2 wdechów.
Skutki porażenia
Najgorszym skutkiem takiego zdarzenia jest śmierć, do, której może dojść w przypadku uszkodzenia narządów wewnętrznych. Bardzo inwazyjne i bolesne jest też uszkodzenie tkanek, które wyglądają jak poparzenia, są bolesne i długo się je leczy. Za najlżejsze uważa się mrowieniei drętwienie. Negatywne skutki są tym większe, im większe jest natężenie prądu. Sami potrafimy oderwać rękę od źródła przebicia które wynosi od 10 do 16 mA, uzależnione jest to wiekiem, płcią i innymi uwarunkowaniami fizycznymi.
Grażyna Kulik, Redaktor