Ubezpieczenie assistance, czy warto je mieć?

Fot. Flickr.com

Usługi assistance są coraz częściej spotykane, mogą korzystać z nich od dawna właściciele pojazdów. Najbardziej powszechne jest, bowiem dodatkowe ubezpieczenie samochodowe. Na czym polegają usługi tego typu? Assistance jest to całodobowa (zazwyczaj) ochrona jaką udzielają nam odpowiedni fachowcy w razie potrzeby. Dzwoniąc pod odpowiedni numer uzyskami sprawą pomoc odpowiedniego fachowca. We wskazanym czasie zjawi się u nas pomoc, która usunie naszą usterkę.

W sumie można powiedzieć, że nie, jest jednak ale? Ile razy w domu coś się zepsuło? Cieknie woda, zatyka się odpływ, urządzenia elektryczne nie działają albo co gorsza mamy do czynienia z awarią całej sieci. Jesteś fachowcem w tej dziedzinie, masz męża fachowca? Wy nie musicie się martwić, a inni? Jeśli znacie jakąś "złotą rączkę" która jest na wasze zawołanie przyjedzie nawet o 12 w nocy, to także śpicie spokojnie. Usługi assistane są dedykowane osobom, które, w razie awarii są zdanie na siebie. Usługa assistance daje im pewność, że jeśli zajdzie potrzeba będą wiedziały do kogo się zwrócić, z regulaminu wynika też w jakim czasie zostanie wykonana napraw.

W poradniku analiza ofert assistance widać, że niektóre usługi są darmowe, jednak korzystać z nich mogą tylko określone podmioty, dokładniej osoby, które mają podpisaną umowę z danym sprzedawcą energii elektrycznej. Jest to niewątpliwie zaleta. Kolejna to komfort jaki daje nam poczucie pewności, że jak tylko wykonamy telefon do Centrum Alarmowego to w ciągu 24 czy 48 godzin usterka będzie naprawiona. Pic na wodę! Ależ nie! Fachowcy którzy mają podpisaną umowę z Centrum Alarmowym mają obowiązek odebrać telefon, zjawić się jak najszybciej u klienta i naprawić usterkę. Jeśli tego nie zrobią czeka ich kara. Zasady są proste - dajmy Wam klienta wymagamy żądamy, a potem płacimy. Analiza regulaminu przyniosła efekty no i jeśli klient udowodni, że kontakt z Centrum Alarmowym był niemożliwy, koszty naprawy pokrywa ubezpieczyciel. Wiadomo najpierw należy to udokumentować ale nie dziwmy się, sami chcemy na wszystko dowodów inni postępują tak samo zwłaszcza jeśli w grę wchodzą pieniądze.

My Polacy znani jesteśmy z tego, że nawet jak nie potrafimy to się za to zabieramy aby nie wydać złotówki. W efekcie albo coś jest naprawione prowizorycznie albo kosztuje nas dwa razy tyle. Człowiek uczy się na błędach. Obecnie tempo życia jest coraz szybie z pracy do domu z domu do pracy, a gdzie tu jeszcze pomyśleć o zaproszeniu montera. Zanim ten się zjawi naprawi mija wiele dni, a wierzcie w dużych miastach nie jest łatwo uzyskać natychmiastową pomoc. Tak więc zadzwoniłam aby zobaczyć kiedy można uzyskać pomoc, portal z fachowcami i działam. Pierwszy nie odbiera, drugi tak, ale nie dokładnie zajmuje się tym co ja bym chciała naprawić, jak to pytam? Numer mam ze strony na której się Pan reklamuje, w dziale elektryk? Tak, tak, ale on tego typu napraw się nie podejmuje. Chodziło o sprawdzenie instalacji i ewentualną modernizację bo wysadziło mi korki. Dzwonię dalej tak mogę przyjechać ale w przyszłym tygodniu. Kolejna rozmowa "tak jestem wolny ale liczę sobie za godzinę, no i Pani ponosi koszty dojazdu oraz tych no, części i materiałów." Pamiętacie program Usterka? jeśli tak wygląda polski rynek fachowców to ja dziękuję, zapłacę za to Assistance i w razie czego będę wymagać.

Grażyna Kulik, Redaktor