Fot. Flickr.com,Fabiano (LicoSp)
Dlaczego pioruny są tak niebezpieczne?
Pioruny są wynikiem zderzenia się mas powietrza: ciepłych i zimnych. Wówczas w chmurach tworzy się silny wznoszący prąd powodujący pocieranie się o siebie cząstek, które występują w chmurach. Tak powstają elektryczne ładunki. W chwili, gdy ma miejsce ich wyładowanie, ładunki te właśnie w postaci pioruna spływają do ziemi. Napięcie takiego wyładowania osiągać może miliard woltów, a z kolei natężenie można porównać do mocy niewielkiej elektrowni atomowej – kilka tysięcy amperów. Naturalnie największym niebezpieczeństwem cechują się bezpośrednie przepięcia. Piorun, który uderza w sposób bezpośredni w linie oraz sprzęt do niej podłączony może doprowadzić do jego zniszczenia. Co istotne, piorun działa również na odległość. Poprzez wyładowanie w niedalekiej odległości linii oraz podłączonej do niej urządzeń, ma miejsce zjawisko indukcji elektromagnetycznej. Przepięcia, które w taki sposób powstają są, co prawda mniej groźne, ale także mogą znacząco uszkodzić nasz sprzęt.
Czy pomoże listwa?
Zwróć uwagę na to, że nie każdy przedłużacz z wyłącznikiem to listwa zabezpieczająca. Bardzo często nazewnictwo jest niejednoznaczne. Spotkać się możesz z przykładowo listwami antyprzepięciowymi, przepięciowymi, zabezpieczającymi czy antyprzepięciowymi z filtrem. Która z nich ochroni nasze urządzenia? Najlepsza jest listwa antyprzepięciowa. Kupując taką listwę wybierz jednak ten model, który posiada minimum jeden warystor. Okazuje się bowiem, że w sytuacji przepięć daje on lepsze rezultaty niż zwykły bezpiecznik. Warto zainwestować w droższe listwy posiadające np. gniazda, które umożliwiają filtrowanie napięć dla linii telefonicznych czy LAN.
Co z telefonem?
Jak wiemy telefon komórkowy emituje radiowe fale, jednak są one zbyt słabe by ściągnąć pioruny. Włączona komórka w trakcie burzy jest, zatem tak samo niebezpieczna, jak klucze czy moneta. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku rozmów przez telefon stacjonarny. W czasie wyładowań atmosferycznych powinno się unikać takich rozmów. Elektryczny sygnał uderzający w transformatorową sieć może "przemaszerować" po przewodzie telefonu i porazić osobę rozmawiającą przez telefon. Co istotne w telefonicznej sieci prąd pochodzący od pioruna może rozprzestrzenić się nawet wtedy, kiedy uderzenie miało miejsce nawet kilometr dalej.
Co ze sprzętem RTV i AGD?
Pamiętaj, że nawet w przypadku wyłączenia prądu przez elektrownie istnieje ryzyko uszkodzenia sprzętu. Elektroenergetyczna linia, która zasila dany obiekt nadal jest drogą dla przepięć. Najprościej jest, zatem odłączyć wszelki sprzęt z gniazdek.
- Sprzęt RTV. Sprzęt typu telewizor dodatkowo należy odłączyć od zewnętrznych anten czy instalacji telewizji kablowej. Dlaczego? W przypadku uderzenia pioruna istnieje duże ryzyko uszkodzenia telewizora oraz podłączonego do niego sprzętu.
- Sprzęt komputerowy. Na przepięcia bardzo wrażliwe są komputery. Oprócz uszkodzenia sprzętu grozi nam utrata danych zapisanych na twardych dyskach. Odłącz je nie tylko od prądu, ale od instalacji dostarczającej Internet. Ponadto, warto podłączyć je do zasilacza awaryjnego. UPS, jak często określa się ten zasilacz, spełnia także funkcję listwy przeciwprzepięciowej oraz w momencie utraty zasilania podtrzymuje pracę komputera umożliwiając zapisanie danych i bezpieczne zamknięcie systemu.
- Sprzęt AGD. Ten rodzaj urządzeń przez to, że jest w zasadzie pozbawiony elektroniki jest odporniejszy na przepięcia od typowo elektronicznego sprzętu. Elementami lodówek, zmywarek czy pralek są, bowiem grzałki lub silniki elektryczne, które nie są w dużym stopniu narażone na uszkodzenia w trakcie burzy. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że ryzyko tak czy inaczej istnieje. Warto, zatem z włączeniem np. pralki zaczekać aż burza przejdzie.
Radosław Lis, Doradca energetyczny