Taryfy gwarantowane
Taryfy gwarantowane dla prosumentów miały zostać wdrożone od pierwszego stycznia bieżącego roku. Termin ich wejścia w życie został przeniesiony na początek lipca w związku z trwającymi pracami nad poprawką ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii. Zainteresowanie taryfami gwarantowanymi było aż 200 tys. gospodarstw domowych. Wszystko wskazuje na to, że nie ma co liczyć na taki system wsparcia dla przydomowych elektrowni.
Porównaj oferty na tańszy prąd
Rabat ta energię
Gościem radiowej Jedynki był Paweł Szypulski ze Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć. Zdradził, że system wsparcia ma się opierać na częściowym rabacie. Prosument za jedną kilowatogodzinę wyprodukowaną przez przydomową elektrownie miałby możliwość odebrania z sieci 0,7 kilowatogodziny. To jak zaznacza Szypulski oznacza nieopłacalność inwestowania w mikroinstalacje. Wyjaśnia, że przy obecnej cenie za 1 kWh proponowany rabat nie pokryje kosztów związanych z przydomową elektrownią. Przypomina, że taryfy gwarantowane zakładały, że inwestycja w taką instalacje zwróci się po 10-15 latach. Ustawa trafiła już do Sejmu.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna