Fot. Flickr.com, futureshape
Energia z fal morskich
Oczywiście pozyskiwanie w ten sposób energii nie jest nowym pomysłem. Dotychczas jednak realizacja takich projektów cechowała się sporymi kosztami, a ich efektywność była zbyt niska. Nie można było, zatem użyć określenia najtańsza energia. Problem ten rozwiązali polscy naukowcy. Silnik urządzenia polskiej konstrukcji składa się z napędowego wału. Na nim zostały zainstalowane pary łopatek, a za ich przemieszczenie oraz obrót wału odpowiada falowanie wody. To napędza prądnicę. W jednej chwili pracuje tylko jedna łopatka z danej pary - łopatki pracują parami. Łopatki przestawiają się naprzemiennie, a układ taki gwarantuje stały kierunek obrotu wału i to niezależnie od kierunku fali.
Rewolucja w OZE?
Naukowcy z Polski prognozują, że dzięki swojemu wynalazkowi sprawność przetwarzania energii fal wzrośnie z 15% do 18%. Jak twierdzą konstruktorzy urządzenia jego wyższa skuteczność wynika głównie z prostej budowy – do prądnicy jest przekazywana w sposób bezpośredni energia pozyskana z fal. Czy zatem w ten sposób wyprodukowana tania energia wkrótce trafi do naszych gniazdek? Póki, co konieczne jest przeprowadzanie kolejnych badań, stworzenie prototypu do testów w warunkach naturalnych. Energia oceaniczna, falowa i pływowa stanowi obecnie tylko 0,02% energii OZE. To bardzo mało biorąc pod uwagę jej ogromny potencjał.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna