Fot. Flickr.com, WalterPro4755
Gigantyczne kwoty na węgiel
Ekspertyzę przygotował Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych WISE. Na wsparcie węglowej energetyki w ostatnim ćwierćwieczu wydaliśmy oszołamiająca kwotę – grubo ponad 1,6 biliona złotych. Energia elektryczna z węgla kosztowała nas 170 400 mld zł. Z wyliczeń ekonomistów wynika, że w owym czasie koszty wynikające z emisji zanieczyszczeń ze spalania węgla wyniosły ok. 1,5 bln zł. Jak podkreślają ekolodzy z Greenpeace węgiel nie jest tani, a roczne dotacje dla tego rodzaju energetyki liczy się w miliardach złotych. Co ciekawe, koszty te ponosimy wszyscy, jak podkreśla organizacja, w sposób jawny oraz ukryty.
Ile przeciętnie dopłaca każdy z nas?
Obliczono, ile każdy Polak (nawet dziecko) dopłaca do węgla – w skali roku jest to kwota 1876 zł. Całe społeczeństwo dopłaca do tak wytworzonej energii elektrycznej – czy to płacąc rachunki za prąd czy podatki (VAT, PIT, CIT), ale i również poprzez składki na zdrowotne ubezpieczenie. Gdyby polskie górnictwo nie otrzymało wsparcia nie byłoby w stanie zwyciężyć z "zagranicznym" węglem. Z analizy wynika również, że z każdym rokiem zwiększa się nasze uzależnienie od importu tego surowca. W latach 2002-2011 powiększył się on aż pięciokrotnie.
Krytyka projektu ustawy OZE
Autorzy omawianej ekspertyzy podkreślają, że brak klarowności w kwestii dopłat do wytwarzania energii oraz nie branie pod uwagę gigantycznych kwot na wparcie produkcji prądu z węgla, może w znaczący sposób przyczynić do podejmowania nie zbyt szczęśliwych decyzji. Za przykład podają projekt ustawy o energetyce odnawialnej. Według nich przepisy, które są tam zawarte promują przedsiębiorstwa energetyczne kosztem...obywateli. Prosument, czyli osoba jednocześnie będąca producentem i konsumentem prądu ma otrzymywać tylko 80% hurtowej ceny energii. W praktyce oznacza to, że właściciel ekologicznej mikroinstalacji otrzyma za 1 kWh 0,16 zł. Natomiast, gdyby chciał kupić prąd z sieci to będzie musiał zapłacić 60 groszy za każdą kilowatogodzinę.
Ratunkiem energetyka prosumencka
Problemy sektora elektroenergetycznego może rozwiązać sektor OZE, szczególnie energetyka prosumencka. Warto zaznaczyć, że koszt np. wsparcia spalania węgla z biomasą jest dosyć spory. W latach 2005-2012 wyniósł ok. 7,4 mld zł. Rząd powinien, zatem wprowadzić w życie takie rozwiązania, które spowodują, iż produkcja energii w mikroinstalacjach opartych o OZE stanie się opłacalna.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelny