Fot. Flickr.com
Wewnątrze wyświetlacza plazmowego
Ksenon i neon to gaz znajdujące się w setkach tysięcy maleńkich elektrod (pikseli) umieszczonych pomiędzy dwoma szklanymi płytami. Elektrody są otoczone materiałem izolacyjnym i pokryte warstwą ochronną tlenku magnezu, które są zamontowane powyżej komórki, wzdłuż przedniej płyty szklanej. Te elektrody rozciągają się na całym ekranie, umieszczone są w rzędach poziomych wzdłuż ekranu i w pionowych kolumnach. Przepływający przez elektrodę prąd elektryczny zamienia gazy w plazmę przepełnioną jonami i elektronami, które pod wpływem prądu zmiennego zderzają się i zmieniają swój ładunek. Całość tych procesów ma na celu powstanie promieniowania ultrafioletowego, które po przejściu przez warstwę luminoforu znajdującego się na wewnętrznej ściance elektrody sprawi, że piksel zaświeci. Piksele czyli wspomniane wyżej, wypełnione gazem elektrody świecą światłem widzialnym i ukazują obraz na ekranie jeśli wytworzone promieniowanie UV oświetli luminofor. Każdy piksel składa się z trzech oddzielnych komórek subpikseli, w różnym kolorze luminoforu, czerwonym, niebieskim i zielonym. Kolory te mieszają się ze sobą, aby utworzyć ogólny kolor piksela i w rzeczywistości realny obraz ukazujący się oglądającemu ekran telewizora. Tak można opisać konstrukcję ekranu plazmowego.
Ile pobiera prądu
Ten uproszczony opis działania ekranu plazmowego ma na celu uzmysłowić, jakie procesy muszą zajść by uzyskać obraz. Można też zauważyć jakie technologie, produkty, elementy są niezbędne do konstrukcji ekranu plazmowego. Nawet laik nieznający się na konstrukcjach sprzętu zda sobie sprawę, że aby wspomniane wyżej gazowe piksele generowały obraz muszą być stale zasilane prądem, w efekcie czego plazma zużywa wiele energii elektrycznej. Tak jak w przypadku telewizorów LED czy wkraczającej na rynek technologi OLED zużycie prądu zależy do przekątnej ekranu. Nie da się jednoznacznie stwierdzić ile energii pobiera plazma, istnieją również testy, które dowodzą, że zużycie prądu między Led a plazmą różnisię tylko niewiele na korzyć tego pierwszego. Sami producenci odbiorników plazmowych podają na etykiecie energetycznej zużycie prądu i jest ono wyższe od odbiorników LED.
Dlaczego rezygnuje się z plazmy?
Być może odbiorniki plazmowe pomimo wielu zalet będą wypierane z rynku ze względy na koszty produkcji. Masowa produkcja spowodowała zmniejszenie kosztów panelu LCD z podświetleniem LED do bardziej opłacalnego poziomu niż telewizorów plazmowych. Tak więc producenci telewizorów LED zobaczyli większą korzyść w ich produkcji. Drugą przyczyną wypierania plazmy z rynku są działania marketingowe, zwolenników diodowych odbiorników zrobiło się tylu, że plazma nie ma już racji bytu.Odpowiednie sterowanie poszczególnymi parametrami takimi jak zużycie energii, którym kieruje się klient czy ceną i jej proporcją w porównaniu z jakością obrazu, jest także kluczem do sukcesu. Odpowiednio skalibrowany odbiornik LED oferuje niesamowity obraz i wspaniały stosunek jakości do ceny, czego na pierwszy rzut oka nie widać przy plaźmie patrząc bliskiej odległości. Ważną rzeczą są też udziały w rynku, firmy które wycofały się z produkcji plazm, nie chcą aby zaczęto na nowo dostrzegać jej zalety, a tym bardziej aby udowodniono, że jeśli chodzi o niski pobór energii nie ustępują technologi LED. Istnieje wiele wytycznych na podstawie, których bój pomiędzy LED a plazmą wygrywają te pierwsze. Klient chcący dokonać wyboru sugeruje się właśnie tego typu kryteriami czy badaniami, jednak czy są one prawdziwe, może wszechobecne lobby chce po prostu wyprzeć plazmę z rynku. Nam przeciętnym zjadaczom chleba nie pozostaje jednak nic innego jak porównywanie etykiet, cen i wymiana opinii między sobą.
Na zakończenie
Publikujemy ile energii pobierają odbiorniki plazmowe:
Odbiornik plazmowy 50 cali:
pobór mocy podczas pracy – 118 W
pobór w czasie czuwania – 0,3 W
roczne zużycie energii – 172 kWh
Odbiornik plazmowy 42 cali:
pobór mocy podczas pracy – 95 W
pobór w czasie czuwania – 0,4 W
roczne zużycie energii – 132 kWh
Grażyna Kulik, Redaktor