Na wstępie warto podkreślić, że za taką a nie inną formułę rachunku za prąd odpowiedzialni są nie sprzedawcy lecz obowiązujące prawo. Składa się na nią nie tylko sam koszt prądu ale i koszt infrastruktury – sieć przesyłowa, liczniki, odczytywanie zapisów. Opłaty obliczane są na podstawie danych dwóch podmiotów – Operatora Systemu Dystrybucyjnego (OSD) oraz sprzedawcy energii elektrycznej. Na OSD składają się: opłata zmienna sieciowa oraz opłata jakościowa.
Opłaty zmienne
Opłata zmienna sieciowa jest naliczana w zależności od zużycia prądu w danym okresie. Przykładowo, jeżeli w danym miesiącu zużyto 80 kWh, a stawka za kWh wynosi 0,54 zł można łatwo obliczyć, że należność wyniesie 43,20 (80 kWh x 0,54 zł/kWh). Z kolei opłata jakościowa zapewnia niezawodność i jakość bieżących dostaw energii elektrycznej. Opłata jakościowa zależy również od wielkości zużycia, oblicza się ją jak opłatę zmienną, stawka zależy od operatora.
Opłaty stałe
Na rachunku tuż przy opłatach zmiennych widnieją również opłaty stałe. Zalicza się do nich opłaty za dystrybucję, opłaty abonamentowe oraz przejściowe. Opłata za dystrybucję stanowi 50 – 60% kwoty jaką płacimy za prąd. Jest naliczana przez lokalnego Operatora Systemu Dystrybucyjnego właściciela sieci elektroenergetycznej. Część opłat jest obligatoryjna dla wszystkich odbiorców, z tych środków pokrywane są koszty utrzymania i rozwoju sieci przesyłowych. Drugą część stanowią kary za nieprzestrzeganie warunków umowy dystrybucyjnej, np. przekroczenie mocy umownej. Każdy odbiorca energii elektrycznej w momencie podłączenia do sieci energetycznej deklaruje jaką maksymalną moc zamierza z niej pobrać, ta właśnie wielkość to moc umowna. Służy on dostawcy do określenie odpowiedniego typu przyłącza, wielkości zabezpieczeń. Jest także podstawą do naliczania opłat stałych za energię elektryczną.
Opłata przejściowa to nic innego jako przychód elektrowni mający na celu pokrycie kosztów rozwiązanych kredytów bankowych zaciągniętych wcześniej na rozbudowę mocy wytwórczych. Wysokość opłaty ustala URE, stawki są różne zarówno dla gospodarstw domowych jak i firm. Wszystko zależy m.in. od rocznego zużycia prądu, rodzaju sieci i napięcia. Z kolei opłata abonamentowa to nic innego jak koszt odczytania liczników i ich kontroli.
Reasumując: możemy płacić rachunki za prąd nawet wtedy, kiedy go nie zużywamy, np. opłacając rachunki w zimie za domek letniskowy. Jeśli uważamy, że płacimy zbyt wiele, warto rozważyć zmianę taryfy, operatora. Najwygodniej skorzystać będzie z porównywarki, która przedstawi najbardziej atrakcyjne oferty spełniające nasze wymagania.
Artykuł pochodzi z portalu TotalMoney.pl