Fot. Flickr.com
Ładowarki to wampiry energetyczne?
Portal obliczył ile energii pobiera ładowarka do telefonu podłączona do sieci. Z pomiarów wykonanych przez Jacka Błoniarza z Centrum Nauki "Kopernik" wynika, że nieużywane ładowarki a podłączone do sieci pobierają 0,1 - 0,5 W. Zakładając, że pozostawiamy je w gniazdku przez całą dobę to w ciągu miesiąca zużyją 0,07 – 0,36 kWh. Koszty nie są zatem duże biorąc pod uwagę, ile kosztuje kWh (ok. 0,60 zł za kWh). Nieco więcej kosztów generują zasilacze do komputerów od 1,3 zł do 2,47 zł. Kwoty te nie są duże, ale jeśli w naszym domu będzie podłączonych na stałe kilka ładowarek i zasilaczy to rachunek za prąd rośnie już o nawet kilkanaście złotych miesięcznie.
Telefon naładowany, a ładowarka nadal ciągnie prąd
Wyborcza.pl doszła także do wniosku, że telefon komórkowy naładowany, ale ciągle podłączony do ładowarki pobiera spore ilości energii. Dokładniej rzecz biorąc jest to 2/3 tego, co ładowarka pobiera w czasie ładowania. Jedna z standardowych ładowarek podczas ładowania telefonu czerpała 3,6 W, a po naładowaniu w 100% baterii 2,45 W. Natomiast sama ładowarka podłączona do sieci pobierała 0,1 W. Jak ustalił portal podobnie sprawa wygląda w przypadku zasilaczy do laptopów. Po naładowaniu baterii zasilacz pobierał 29,5 W, a trakcie ładowania 44 W. Pięć godzin nocnego niepotrzebnego ładowania to już 147,5 kWh – obliczyła wyborcza.pl. Warto także zwrócić uwagę na inne straty energii. Pozostawione w stanie czuwania urządzenia także sporo pobierają i zwiększają rachunki za elektryczność.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna