Fot.Flickr.com, Morgan Solar
Bez Brukseli
Wszystko wskazuje na to, że nastąpił koniec ciągnących się od wielu lat prac nad regulacjami dotyczącymi OZE. Nie do końca wiadomo, czy nowe regulacje powinna zatwierdzić Komisja Europejska – chodzi o zgodność nowego systemu wsparcia dla wytwórców zielonej energii z zasadami publicznej pomocy. Rada Ministrów postanowiła, że nie będzie jej przesyłać do akceptacji do Brukseli. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, bowiem że system ten jest zgodny z wytycznymi KE. Dzięki temu ustawa ma dużo szybciej wejść w życie.
Jest ryzyko
Polski rząd sporo jednak ryzykuje nie zgłaszając ustawy o OZE do notyfikacji Komisji Europejskiej. Ten europejski organ ma możliwość zakwestionować zgodność ustawy z zasadami publicznej pomocy. Taka decyzja może spowodować nawet zwrot całej pomocy, którą przyzna się w nowym systemie.
Czy pośpiech popłaci?
Resort infrastruktury jest z kolei zdania, że system wsparcia może być niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Ministerstwo, którym kieruje Elżbieta Bieńkowska sugeruje, że ustawa wymaga jednak notyfikacji Komisji Europejskiej. W dokumencie podkreśla się, że nowe regulacje dotyczące publicznej pomocy, do których Rada Ministrów w ostatnim czasie "przystrajała" projekt ustawy o zielonej energii, definitywnie nie są jeszcze zatwierdzone. Rząd jednak twardo stoi przy swojej strategii, a branża OZE po długim okresie oczekiwań może doczekać się rozpoczęcia prac nad tą ustawą przez sejm.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelny