Fot. Flickr.com, roger4336
Uprawa konopi indyjskich
Przypadki nielegalnego poboru prądu przez osoby trzecie zdarzają się już od dawna. Jednak, jak podaje Federacja Konsumentów, w ostatnim czasie zgłasza się coraz osób pokrzywdzonych w związku z uprawą narkotyków na terenie wynajmowanych przez nich posesji. Co prawda, prędzej czy później taka plantacja zostaje zlikwidowana przez policję, jednak bardzo często problemy z tego tytułu mają właściciele, a nie lokatorzy. Jakie i dlaczego tak się dzieje?
Rozstrzygnięcia w sądzie
"Dziennik Gazeta Prawna" przytacza historię pewnego właściciela domu pod Warszawą, który wynajął swoją posesje obcokrajowcom. Faktury za energię elektryczne były płacone regularnie, a wskazania licznika nie odbiegały jakoś znacząco od normy. Okazało się jednak, że najemcy uprawiali w jego domu konopie indyjskie oraz dopuścili się nielegalnego poboru prądu. Zapadły prawomocne wyroki skazujące obcokrajowców w obu sprawach. Właściciel otrzymał jednak po jakimś czasie wezwanie do zapłaty z tytułu nielegalnego pobierania energii elektrycznej. Wezwanie to zostało wysłanie mimo, że było wiadomo, iż to najemcy korzystali z prądu w sposób nielegalny. Firma energetyczna okazała się odporna na prośby i tłumaczenia konsumenta i nie odstąpiła od żądania zapłaty. Widocznie założyła, że dużo łatwiej jest dochodzić roszczeń od klienta, niż skazanego obcokrajowca. Właściciel posesji postanowił domagać się sprawiedliwości w sądzie. Na ten moment zapadł nieprawomocny wyrok w tej sprawie. Sąd przyznał rację konsumentowi.
Czy właściciel powinien kontrolować najemcę?
W myśl art. 57 ustawy prawo energetyczne w sytuacji nielegalnego poboru prądu przedsiębiorstwo energetyczne nie pobierze opłaty od odbiorcy w sytuacji, gdy nielegalne pobieranie energii wynika z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą odbiorca nie ponosi odpowiedzialności. Nie ma tu, zatem żadnych wątpliwości – nie jest możliwe, aby właściciel domu co chwilę kontrolował poczynania swoich lokatorów. Co więcej, bez porozumienia z najemcami właściciel nie może przecież wchodzić do domu. Takie działanie może być, bowiem uznane jako przestępstwo naruszenia miru domowego. Nie wolno naruszać prywatności najemcy. Zdaniem Federacji Konsumentów za szkodę powinna odpowiadać ta osoba, która faktycznie ją wyrządziła. Przedsiębiorstwo energetycznie nie może żądać zapłaty od niewinnego właściciela domu tylko dlatego, że łatwiej będzie od niego ściągnąć pieniądze.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna
Przeczytaj także:
Nielegalny pobór energii elektrycznej – co za to grozi?