Oszczędność energii to więcej pieniędzy
Zamiany w przepisach dotyczących efektywności energetycznej budynków, są wprowadzane głównie z uwagi na restrykcyjne normy Brukseli. Członkostwo w Unii Europejskiej zobowiązuje nas do osiągnięcia konkretnych pułapów i to już do 2020 r., mamy obniżyć produkcję szkodliwych substancji, zwiększyć udział OZE, a przede wszystkim oszczędzać energię. Już od 1 października, 2016 r., dla dużych przedsiębiorstw i zarządców budynków użyteczności publicznej powstanie obowiązek przeprowadzania audytu energetycznego.
Czym jest audyt, co ma na celu?
Celem audytu jest zastosowanie szeregu działań, aby poznać profilu istniejącego zużycia energii u przedsiębiorcy. W kolejnych krokach audyt polega na znalezieniu jak najbardziej efektywnego sposobu i ilości możliwej do uzyskania opłacalnej oszczędności prądu. Zadaniem audytu jest także dokładny opis stanu technicznego i niedomogów budynku oraz każdej jego instalacji np. elektrycznej, grzewczej, termoizolacyjnej. Audytor po wykonaniu oględzin przedstawia zakres i parametry techniczne oraz ekonomiczne przedsięwzięcia, ze wskazaniem rozwiązania optymalnego, z punktu kosztowego oraz oszczędności energii.
Określenie efektywności energetycznej
Poznanie, na czym polega efektywność energetyczna może wydawać się trudne, dlatego proponujemy porównanie ilość włożonej energii do efektu, czyli wykonanej pracy. Jeśli potrzebujemy elektryczności i w tym celu spalimy pewną ilość węgla i otrzymamy100 kWh energii cieplnej, następnie dzięki temu ciepłu zagotujemy wodę, skierujemy ją na turbinę parową, która napędzając generator wyprodukuje 30 kWh prądu elektrycznego, to sprawność wyniesie 30%. Cała reszta, czyli 70% energii od razu jest w postaci ciepła rozpraszana do atmosfery. Efektywność polega na zastosowaniu lepszych materiałów, technologii czynników, aby przy zużyciu takiej samej ilości węgla wyprodukować więcej prądu.
Kilowaty a nie straty
Czy te zmiany są wystarczająco restrykcje? Trzeba otwarcie powiedzieć, że Polska nie jest w czołówce stosowania w biurowcach i przedsiębiorstwach odnawialnych i niskoemisyjnych źródeł energii. Ostatnie zmiany prawne, przychylne dla gmin i kościołów może poprawią statystyki, ale co z tego jak to duże firmy mają podnosić efektywność energetyczną.
Zdaniem Tomasza Augustyniaka, dyrektora zarządzającego w firmie Go4Energy, dodanie odnawialnych i niskoemisyjnych źródeł energii w budynkach daje komfort użytkowania powierzchni. Mieszkańcy odczuwają lepsze warunki życia, jest to też z korzyścią dla wszytki mieszkańców miast, bowiem budynki emitują 38 proc. dwutlenku węgla do atmosfery i zużywają 73 proc. energii elektrycznej.
Jak poprawić efektywność?
Sposobów jest wiele, inwestycje w nowe technologie, sam audyt to nie droga do sukcesu, trzeba jeszcze wprowadzić jego zalecenia. Najlepszym działaniem byłoby wyposażenie budynków już na wstępie wtechnologie wykorzystujące odnawialne i niskoemisyjne źródła energii. Takie działanie nie jest korzystniejsze dla kieszeni deweloperów i inwestorów. Administratorzy budynków zmagają się z kosztami: energii, transportu, wody, materiałów, odpadów, zanieczyszczenia, zarządzania, terenów zielonych i spraw związanych ze zdrowiem i samopoczuciem. Nie mogą pozwolić sobie na dodatkowe uszczuplenie finansów, dlatego ulepszenia są odwlekane. Jak zauważa Jonathan Steer, starszy dyrektor w dziale doradztwa budowlanego firmy CBRE — Budynki, które otrzymały certyfikaty efektywnościowe, wykazują mniejsze koszty operacyjne podczas bieżącej eksploatacji, czyli mniejsze zużycie energii elektrycznej, cieplnej, gazu, wody i ścieków sanitarnych. Zatem należy tylko czekać czy zmiana przełoży się na jakieś obopólne przyjaznej środowisku i zarządcą nieruchomości korzyści.
Grażyna Kulik, Redaktor