Przedsiębiorstwo energetyczne a klient
Sprawa dotyczyła nieudzielenia przez firmę energetyczną bonifikaty z tytułu przerw w dostawach prądu, które miały miejsce na początku 2010 roku w wyniku awarii sieci. Przedsiębiorstwo uzasadniało swoje stanowisko tym, że przerwy wystąpiły wskutek działania tzw. siły wyższej. Dlatego nie poczuwało się do odpowiedzialności.
Jest kara dla firmy energetycznej
Prezes Urzędu Regulacji Energetycznej po skargach wielu konsumentów postanowił wszcząć postępowanie przeciwko firmie energetycznej oraz nałożył na nią karę finansową w kwocie pół miliona złotych. Jeden z odbiorców postanowił odwołać się od decyzji, a Sąd II Instancji zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym, które dotyczyło bonifikaty z tytułu niedotrzymania przez przedsiębiorstwo standardów jakościowych obsługi konsumentów energii oraz parametrów jakościowych prądu.
Za przerwy w dostawie energii muszą zapłacić
Sąd Najwyższy miał się ustosunkować do tego czy bonifikaty to instytucja porównywalna do kary ustawowej, o której mówi artykuł 485 kodeksu cywilnego, czy może są to jednak świadczenia finansowe mające charakter gwarancyjny, które przysługuje odbiorcom prądu bez względu na to, jaka była przyczyna nienależytego wykonania przez przedsiębiorstwo energetyczne zobowiązania wynikającego z umowy. Jak donosi "Gazeta Prawna" Sąd Najwyższy opowiedział za drugim stanowiskiem. Jak mówi cytowany przez "GP" sędzia Krzysztof Staryk, w przypadku niedotrzymania warunków umowy i niedostarczenia energii w ogóle, lub też dostarczenia jej, ale w jakości nieodpowiedniej, odbiorca ma prawo do bonifikaty na zasadach, jakie są określone w taryfie. Nie ma tu znaczenia, co było powodem zakłóceń w dostawach energii.
Agnieszka Kierzkowska, Redaktor naczelna