Zdaniem prezesa PGE branża energetyczna nie odczuwa gospodarczego spowolnienia. Zapotrzebowanie na prąd rośnie, choć dynamika wzrostu popytu nie jest na tak wysokim poziomie jak jeszcze kilka lat temu. Zwiększa się za to intensywnie liczba odbiorców, którzy postanowili dokonać zmiany sprzedawcy energii elektrycznej.
Jak informuje PAP, Prezes URE odmówił sprzedawcom prądu zatwierdzenia zmian taryf. To oznacza, że do końca tego roku nie będzie podwyżek cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych.
Koncerny energetyczne mają zamiar wprowadzić do swojej oferty sprzedaż kompleksowych systemów do wytwarzania oraz zarządzania energią. Krótko mówiąc, chcą zarabiać na prądzie produkowanym przez Kowalskiego – informuje „Rzeczpospolita”.
Unia Europejska chce wprowadzić następne regulacje dotyczące mocy sprzętu elektronicznego. Po odkurzaczach na „odchudzenie” pójdą czajniki, komputery, konsole, kosiarki, suszarki do włosów oraz nawet smartfony.
Sprzedawcę energii elektrycznej zmieniło ponad 211 tysięcy gospodarstw domowych i około 113 tysięcy odbiorców biznesowych oraz instytucjonalnych – tak wynika z monitoringu Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki przygotowanego na koniec pierwszego półrocza br.
Okazuje się, że przedsiębiorstwa energetyczne tracą na wydobyciu oraz wytwarzaniu. Nieźle z kolei wychodzą na dystrybucji energii elektrycznej. Generalnie jednak to dla nich słaby rok.
Do końca 2020 roku, u co czwartego konsumenta ma być zamontowany inteligentny licznik energii elektrycznej. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” przedsiębiorcy zapłacą za to łącznie około 1,1 mld zł, a odbiorcy indywidualni ponad 2,5 mln zł. Jednak w ciągu dziesięciu lat przewiduje się z tego tytułu spore oszczędności.
Proponowana przez Urząd Regulacji Energetyki zmiana w taryfach dla energii elektrycznej może wejść w życie już w nowym roku. Zdaniem „Rzeczpospolitej” mechanizm ceny maksymalnej jednak raczej nie spowoduje, że sprzedawcy prądu zaczną ostro walczyć o odbiorcę indywidualnego.
Coraz częściej w mediach pojawiają się ostrzeżenia przez zmianą sprzedawcy energii elektrycznej. Największe koncerny energetyczne straszą przed nieuczciwymi praktykami konkurencji. Tymczasem to zdarza się w każdej branży, a wybierając mądrze sprzedawcę prądu można sporo zaoszczędzić.
Jesienią Tauron i T-mobile chcą razem wprowadzić nową ofertę na prąd dla klientów indywidualnych. Firmy są już po kilkumiesięcznych programach pilotażowych i obecnie pracują nad ostatecznym kształtem propozycji dla konsumentów – donosi „Rzeczpospolita”.
Koalicja rządząca ma w planach wprowadzenie przepisów, które uniemożliwią w okresie zimowym odłączanie dostaw energii elektrycznej osobom najbiedniejszym. Być może nowe prawo zakaże również odcinania dostaw gazu – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Jak podaje dzisiejsze wydanie „Rzeczpospolitej” prezes URE ma zamiar zaproponować zmiany w rozporządzeniu taryfowym. Rachunki za prąd mogą się zmniejszyć dzięki tzw. cenom maksymalnym energii elektrycznej dla odbiorców.